poniedziałek, 30 sierpnia 2010

The start of my obsession

Oto ten nieszczęśnik, ale jakże uroczy, który zapoczątkował moją następną manię. :) Tak, tak, zaczęło się od niego. Dorwałam go w "I am" za symboliczne 15 zł, gdyż była przecena. Prócz tego egzemplarza został jeszcze jeden.

Może wyda się Wam to dziwne, ale dokonałam tego zakupu z myślą o weselu mojej kuzynki. Dla mnie minął okres falbaniastych, śliskich, balowych sukien bądź sukienek na takich przyjęciach. Ja chcę w taki dzień czuć się swobodnie i przede wszystkim sobą. Podobałam się najbliższym i mojemu ukochanemu, więc wszystko poszło po mojej myśli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz